W dniach 16 – 23 kwietnia 2024 r. grupa uczniów z naszej szkoły przebywała w Walencji na kursie językowym. Naukę języka łączyliśmy ze zwiedzaniem miasta i poznawaniem obyczajowości Hiszpanów, bowiem wieczory spędzaliśmy w domach lokalnych rodzin, u których też mieszkaliśmy.

Pierwszego dnia, pomimo bardzo wczesnej pobudki (by zdążyć na poranny samolot), mieliśmy już pierwsze zajęcia a wieczorem małą fiestę, podczas której mogliśmy spróbować słynnej „paella valenciana”.

Nazajutrz, po śniadaniu, udaliśmy się na zajęcia, a po lekcjach zwiedzaliśmy zabytkową część miasta. Naszą przewodniczką była Noelia, jedna z nauczycielek, która, między innymi,  opowiadała nam o tym jak powstały Ogrody Turia. Po katastrofalnej powodzi w 1957 roku zdecydowano się przekierować bieg rzeki a jej suche koryto (120 hektarów!) przeznaczono na tereny zielone. Wzorem mieszkańców miasta, chętnie spędzaliśmy tam czas przed i po zajęciach.

Czwartek rozpoczęliśmy grą miejską (yincana) na terenach należących do Ciudad de las Artes y las Ciencias. Owocem tych działań są nakręcone przez nas filmiki dostępne na facebookowej stronie naszego liceum 😉  Potem udaliśmy się do Museo Fallero. Co roku w Walencji odbywa się festiwal Las Fallas (Święto Ognia). Główną atrakcją festiwalu są kolorowe figury różnych kształtów i rozmiarów, będące często parodią znanych osobistości z dziedziny polityki i mediów. Są one instalowane w całym mieście tuż przed festiwalem.

Według tradycji, każda ulica w Walencji powinna przygotować własną kompozycję. Spalenie „fallas” to najbardziej wyczekiwana część festiwalu, która jest jednocześnie jego zwieńczeniem. Najpierw płoną figurki przygotowane przez dzieci, a potem wszystkie fallas, z wyjątkiem jednej zwycięskiej, która zostaje spalona jako ostatnia. Wcześniej wybiera się najpiękniejszy lub najbardziej charakterystyczny element figury i instaluje się w zwiedzanym przez nas muzeum. Dzięki wystawie mogliśmy obserwować zmiany społeczne, polityczne i obyczajowe towarzyszące Hiszpanom na przestrzeni dziesięcioleci.

W piątek z kolei, po porannych zajęciach, zwiedziliśmy Museo Nacional de Bellas Artes, podziwiając między innymi obrazy Boscha, Velasqueza i Goi.

W sobotę udaliśmy do największego Oceanarium w Europie. Wewnątrz oceanarium znajduje się kilkanaście odrębnych stref i budynków, które odtwarzają wszystkie najważniejsze ekosystemy na świecie. Widzieliśmy mnóstwo gatunków ryb, delfiny, żółwie, lwy morskie, meduzy, krokodyle, pingwiny, flamingi, egzotyczne ptaki. W największym zbiorniku o pojemności 7 mln litrów wody widzieliśmy krążące tu i ówdzie rekiny. Mogliśmy przyjrzeć się im z bliska, ponieważ przez tę część akwarium, przechodzi podwodny, szklany tunel.

Sobotnie popołudnie i niedzielne przedpołudnie spędziliśmy na plaży. Woda była jeszcze zimna, choć znaleźli się wśród nas śmiałkowie, którym udało się zanurzyć dużo bardziej niż do kolan 🙂 Popołudnie spędziliśmy w Ogrodzie Botanicznym, gdzie urzekły nas ogromne kaktusy (na co dzień w Polsce możemy je podziwiać jedynie w doniczce).

W przedostatnim dniu pobytu, jeszcze przez zajęciami, zwiedziliśmy Mercado Central (Targ Główny) i najważniejszy kościół w Walencji będący przepiękną gotycką katedrą (La Catedral del Santo Cáliz). Katedra została wzniesiona, jak wiele kościołów w Hiszpanii, na gruzach starego meczetu. We wnętrzu świątyni na szczególną uwagę zasługuje Kaplica Świętego Kielicha, w której najważniejsze jest naczynie pochodzące z I wieku n.e. Jak głosi tradycja, kielich ten był wykorzystany przez Jezusa do ustanowienia Eucharystii (osławiony Święty Graal).

Po południu wzięliśmy udział w ostatnim podczas tego pobytu zajęciach, po czym serdecznie pożegnaliśmy się z naszymi nauczycielami.

Pobyt w Walencji uważamy za bardzo udany. Dopisała nam pogoda, zajęcia w szkole okazały się ciekawe i zabawne a miasto urzekło nas pięknem zabytków i obfitością zieleni. Mamy nadzieję na nową hiszpańską przygodę w  kolejnym roku szkolnym.

prof. Aneta Pociejowska-Szlachta

Skip to content